piątek, 16 grudnia 2011

Byle do przodu..

Od Seminarium Frisbee z Darkiem R. minęły już prawie dwa miesiące. Niby czasu niewiele, ale pracowaliśmy nad naszym porozumieniem podczas mojego miotania deklami i widzę ogromną poprawę. Rude wpatruje się w lecący dekielek i czeka, wybierając odpowiedni moment do wyskoku. Wcześniej wyskakiwał na ślepo nie przykuwając zbyt wielkiej uwagi do precyzyjnego chwytu. Zwraca większą uwagę na mowę mojego ciała, obiega teraz w obydwie strony. Zaczynają nam już wychodzić fajne flipy. Bardzo dobrze zrobiło mi to seminarium, przede wszystkim Darek powiedział, że bardzo fajnie młodego wypracowałam i że rude bardzo mu się podoba. Człowiek dostaje skrzydeł jak słyszy tyle dobrego od kogoś takiego :D. W początkujących rude wymiatało,postanowiłam więc pobiegać sobie z zaawansowanymi. Wiedziałam oczywiście, że się do nich nie zaliczamy no ale dlaczego nie nauczyć się jeszcze więcej :3. I tak oto zaczynam coraz bardziej lubić nasze frisbowanie XD

3 komentarze:

  1. Super, że są postępy i tyle udało Ci się wyciągnąć z seminarium. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę Was na zawodach :D.
    Ja bym się jeszcze raz wybrała na semi, ale na razie musimy sobie poczekać ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do seminarium, to gratuluję <3
    Daj z nim jakiś filmik!

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój Skiper z wyglądu jest podobny do mojej Soni, z takim wyjątkiem, że Sonia jest czarna :).

    OdpowiedzUsuń