piątek, 23 grudnia 2011

Małymi kroczkami

Małymi kroczkami do celu... To jest właśnie najlepsze co człowiek może zrobić. Nic nie pospieszając, pracując w tempie psa. Wykorzystując maksymalnie każdy dzień. Dziwne jak długo zajmuje pojęcie tak prostej rzeczy, dziwne i przerażające.

Pracujemy sobie z młodym codziennie wykańczając się wzajemnie psychicznie i fizycznie. Bardzo lubię tą naszą wzajemną mordęgę. Myślę sobie, że nie ma nic piękniejszego niż dobrze dobrana para pies-człowiek. Skupieni razem na swym zadaniu, zdający się przewidywać swoje ruchy, czytać sobie w myślach. Do takiej magii chcę dążyć, takie właśnie porozumienie chcę osiągnąć i jesteśmy chyba na dobrej drodze do sukcesu. MY, ja i moje kochane pracusiowe rude dające z siebie 200%.

piątek, 16 grudnia 2011

Byle do przodu..

Od Seminarium Frisbee z Darkiem R. minęły już prawie dwa miesiące. Niby czasu niewiele, ale pracowaliśmy nad naszym porozumieniem podczas mojego miotania deklami i widzę ogromną poprawę. Rude wpatruje się w lecący dekielek i czeka, wybierając odpowiedni moment do wyskoku. Wcześniej wyskakiwał na ślepo nie przykuwając zbyt wielkiej uwagi do precyzyjnego chwytu. Zwraca większą uwagę na mowę mojego ciała, obiega teraz w obydwie strony. Zaczynają nam już wychodzić fajne flipy. Bardzo dobrze zrobiło mi to seminarium, przede wszystkim Darek powiedział, że bardzo fajnie młodego wypracowałam i że rude bardzo mu się podoba. Człowiek dostaje skrzydeł jak słyszy tyle dobrego od kogoś takiego :D. W początkujących rude wymiatało,postanowiłam więc pobiegać sobie z zaawansowanymi. Wiedziałam oczywiście, że się do nich nie zaliczamy no ale dlaczego nie nauczyć się jeszcze więcej :3. I tak oto zaczynam coraz bardziej lubić nasze frisbowanie XD