czwartek, 22 marca 2012

Skiperowo - Daściakowy spacer



W ubiegły weekend gościliśmy pewnie znaną wam Dasty wraz z jej panią Sarą. Było dużo czasu na pogadanie o dylematach szkoleniowych i na dzielenie się pozytywną energią. Powoli zaczyna do mnie docierać, że traktuję rude bardzo z góry.Myślę o nim chyba jak o pastuchu, którym przecież nie jest. No i nie doceniam, wiecznie nie doceniam mojego małego rudego stwora. Dobrze, że zdałam sobie z tego sprawę teraz, bo jeszcze zaczęłabym od nowa psucie psa. Poza tym, kto w rude uwierzy jeśli ja nie będę w niego wierzyć ? No nikt i muszę o tym cały czas pamiętać. Naładować się przed treningiem pozytywną energią i cały czas ładować ją w psa. Od ponad 2 tyg. wcinamy BARF i muszę stwierdzić, że wrócił dawny odważny chojrakowaty i dość twardy pies. Jestem bardzo zadowolona ze zmian w odżywianiu małego :3





W następnym poście zobaczycie latające rude ;>
Uaktualniłam również pozostałe działy, więc możecie już na nie śmiało zaglądać x3